Forum forum o fantazy i Grach
Forum o Fantazy i Grach
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Quake IV

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum o fantazy i Grach Strona Główna -> Gry Komputerowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Avatar of Nerull
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Z Ferunu(Łódż)

PostWysłany: Sob 18:29, 11 Lut 2006    Temat postu: Quake IV

Zanim przystąpię do właściwej części krytycznej, chciałbym zaznaczyć, że zanim zabrałem się za napisanie tej recenzji pozwoliłem sobie przejrzeć oceny gry Quake IV w zachodnich czasopismach i branżowych serwisach internetowych. Cóż, rzec mogę, że opinii o czwartej odsłonie tej kultowej strzelaniny FPP jest naprawdę bardzo wiele. Sporą sensację, jeszcze przed premierą omawianego tu tytułu, wzbudziła wiadomość, która mówiła, iż prestiżowy magazyn PC Gamer w listopadowym numerze będzie zawierał recenzję nowego tworu Raven Software (obie części Heretic, Hexen, Soldier of Fortune czy SW Jedi Knight: Jedi Academy), który ocenia zaledwie na 70 procent. Faktycznie tak się stało. Nie było to zbyt pocieszające, ponieważ ponad roku temu to samo czasopismo zrecenzowało także Doom III, który otrzymał 94 %, a wedle większości ekspertów był typowym przeciętniakiem. Wobec tego rozpoczęły się spekulacje, jaki to nędzny musi być ten Quake IV, skoro otrzymuje tak niską notę. Ja jednak cieszę się, że recenzja to najbardziej subiektywna forma wypowiedzi i mogę swobodnie wyrazić swoje zdanie nt. „czwórki”, która – już na samym początku to powiem – bardzo przypadła mi do gustu.

Początkowo miałem wrażenie, że Quake IV to poniekąd klon trzeciego Dooma, którego lokacje nie ograniczają się wyłącznie do klaustrofobicznych pomieszczeń, ale również obejmują tereny otwarte. Jednak już po godzinie grania zmieniłem swój sposób patrzenia na produkt autorstwa Raven Software i zacząłem stwierdzać, że programiści owego studia stanęli na wysokości powierzonego im zadania (bo warto dodać, że wspomniany zespół po raz pierwszy zajął się developingiem Quake’a, a poprzednie jego odsłony są autorstwem id Software) i stworzyli naprawdę ciekawą strzelaninę.

Już wielokrotnie w recenzjach pierwszoosobowych shooterów pisałem, że fabuła jest tylko pretekstem do eliminowania kolejnych napotkanych na drodze nieprzyjaciół. Nie inaczej jest w tym przypadku, bowiem historia opowiedziana w grze jest oszałamiającym ciągiem zdarzeń. Otóż wszystko rozpoczyna się w momencie zakończenia scenariusza z Quake II. Gracz obejmując kontrolę nad postacią Matthew’a Kane’a – czlonka Rhino Squad, który wraz ze swoimi kompanami udaje się na planetę pół ludzi, pół robotów, czyli Stroggów. Jak to bywa, nie wszystko idzie zgodnie z planem i samolot, którym transportowano komandosów zostaje zestrzelony. Budzisz się z najsłabszym pistolecikiem w ręku, o dziwo jednak będąc na miejscu, do którego miałeś dotrzeć! Co się okazuje – podczas walki z wrogami pomocni będą również pozostali towarzysze, którzy cało uszli z życiem po wypadku. Rozpoczyna się walka z nieprzyjaznymi stworami.

Przez sporą część gry właśnie z kompanami czyścimy kolejne lokacje ze Stroggów i nie tylko. Same pojedynki, w postaci 1vs1, 2vs2 lub np.: 3vs5 są niezwykle dynamiczne, przynajmniej na początku rozgrywki. Inteligencja naszych oponentów nie prezentuje co prawda jakiegoś szczególnie wysokiego poziomu, aczkolwiek fakt, iż przeciwnicy nieźle strafe’ują potrafi czasem mocno napsuć krwi, kiedy nie możemy trafić i obrywamy. Z czasem jednak łatwo zrozumieć zasady zachowania się danego przeciwnika, co już wprowadza do gry monotonnie. Biegamy od punktu A do punktu B, wykonując kolejne rozkazy zlecone nam przez dowództw. Co zaś się tyczy inteligencji kompanów. Szczerze mówiąc – leży ona na całej linii, woła o pomstę do nieba i wszystkie złe określenia, które przyjdą Wam do głowy. Nie dość, że towarzysze nie wykazują szczególnej chęci walki poprzez wejście do kolejnej lokacji z własnej woli, to jeszcze, gdy już my pierwsi się udamy, ażeby uruchomić ogień, możemy zapomnieć, że pomogą nam w eliminacji wrogów. Co najwyżej mogą do nich trochę postrzelać, ale i tak my musimy zabić wszystkich. Mając mało życia nie da się np.: schować za rogiem i poczekać aż koledzy wyczyszczą teren, a my pobiegniemy dalej szukając apteczki. Co prawda czasami jednym z kompanów jest medyk (drugim – inżynier), więc istnieje niekiedy możliwość uleczenia się u niego.

Poszczególne poziomy różnią się od siebie. Sam fakt, że działamy nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach, niczym w Doom III, ale także często biegamy z giwerą po otwartym terenie próbuje zasłonić liniowość gry. Bowiem jest tak, że nie ma żadnej alternatywnej drogi do wyznaczonego celu, idziemy przed siebie i niszczymy wrogów, ażeby na końcu aktywować coś, przesunąć dźwignię itp. Etapy są co prawda bardzo krótkie (kilkanaście minut, czasem nawet mniej potrzeba na przejście jednego). Na początku zabawy może denerwować właśnie częste pojawianie się napisu „loading...”. Nie wiem, dlaczego tak się stało, ale każdy poziom ma swoją nazwę oraz specjalną graficzkę na ekranie podczas ładowania, jednak kiedy spojrzymy w cele misji uruchamiając nową misje zauważymy, że nieukończone mamy jeszcze zadania z poprzedniego poziomu. W zapowiedziach mówiło się, że Quake IV nie ograniczy się wyłącznie do biegania, ale także dostaniemy możliwość pokierowania pojazdem, a właściwie pojazdami. Pierwotnie mówiło się wyłącznie o mechu, lecz w finalnej wersji dostępna jest również kwestia z czołgiem. Zdania na temat jakości wykonania tych etapów, a także grywalności są mocno podzielone. Ja pozwolę wyrazić swoje. Otóż owe etapy w moim odczuciu nie są na pewno genialne, ale dostarczają naprawdę sporo radości, bowiem przede wszystkim nie należą do najłatwiejszych, zmuszają gracza do wielokrotnego quick save’owania, a także rzecz jasna użycia opcji quick load. Designerzy stworzyli lokację tak, ażeby później gracz eliminując kolejne mechaniczne urządzenia wykazał się niebywałą wręcz zręcznością. Szkoda tylko, że podczas omawianych etapów nie widzimy paska życia, przez co faktycznie można zapisać grę w najmniej odpowiednim momencie...

Rzecz jasna siła czwartego Quake’a tkwi w opcji rozgrywki sieciowej. Nie różni się ona zbytnio od tej, którą uraczeni zostaliśmy w multiplayerowym Quake III Arena. Zabawa ponownie jest przednia, zapewniająca niezliczone godziny frajdy, aczkolwiek o rewolucji, ani tym bardziej geniuszu tego aspektu całości mowy być nie może. Niektóre mapy są żywcem przejęte z drugiej i trzeciej odsłony serii, ale pojawiają się także nowe poziomy. Co najważniejsze – programiści (notabene zespół ów zajął się wyłącznie tworzeniem trybu mp dla Quake IV, inna ekipa programowała wówczas kwestię rozgrywki solo) nie dali graczom możliwości sprawdzenia swoich umiejętności w walce z botami, toteż trzeba bezpośrednio wpadać na głęboką wodę i wbijać się na serwer. Może to i lepiej, że nie zmieniano tego, co spowodowało, że QIIIA stał się na swój sposób fenomenalnie grywalny?

Czy warto zagrać w Quake IV? Na to pytanie na pewno nie da się odpowiedzieć jednoznacznie, bowiem rzec trzeba, iż jest to produkt naprawdę świetny. Jest tym, czym powinien być, aczkolwiek nie powoduje to żadnego hurraoptymizmu przed uruchomieniem programu. Jest rzeźnia, jest dynamika, są zróżnicowane lokacje, bogaty arsenał broni również. Wszystko to, czego przeciętny Kowalski oczekuje od strzelaniny. Nie ma natomiast jakiegoś większego doznania w kwestii innowacji. To, co pojawiło się w „czwórce” widzieliśmy już wcześniej. Dlatego też ze swej strony powiem, iż jeżeli liczycie na ambitny produkt, to Quake IV możecie spokojnie pominąć. W innym wypadku – warto przeżyć te około 10 godzin na planecie Stroogów (tylko tyle czasu oferuje tryb solo), a następnie zmierzyć się w Sieci. Gra na jeden raz.
Ocena redakcji:
7.5


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malik
Gość






PostWysłany: Nie 3:20, 02 Mar 2014    Temat postu: ZOhvVpvNcTtCU

Shiver me timbers, them's some great inmrtfaoion.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum o fantazy i Grach Strona Główna -> Gry Komputerowe Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin